Chodzi po podwórku,
o ziarenka prosi.
Siaduje na grzędzie,
pyszne jajka znosi.
316
Jestem duża, ciemna,
białe łaty mam.
Sianem mnie nakarmisz,
zdrowe mleko dam.
113
Lubię tego zwierzaka,
no i uwielbiam skakać.
dlatego wołam od rana:
Tato! Weź mnie na ...!
414
Ma wspaniały ogon
i korali sznur.
Nie gdacze, nie kwacze,
a woła: gul, gul.
17
Po podwórku sobie chodzi
i kurczęta żółte wodzi.
05
Na długiej, białej szyi
głowę zadziera w górę.
Dumna, że przed wiekami
książki pisano jej piórem.
19
Ostre rogi, długa bródka,
nie wpuszczaj jej do ogródka.
18
Nad rzeczułką wartką,
kto to drepce z dziatwą?
Żółte nóżki ma.
Gę, gę, gę, gę, ga!
37
Choć go o to nikt nie prosi,
zawsze rano wrzask podnosi.
Ma ambicję być budzikiem,
świt ogłaszać wielkim krzykiem.
16
Duża i łaciata,
na zielonej łące.
Mlekiem nam dziękuje,
za trawę i słońce.
320
Chodzi po podwórku,
zawsze grzebień nosi.
Jest panem podwórka
i chlubą gosposi?
312
Mam korali duży sznur.
Wołam głośno: ”gul, gul, gul”.
06
Dzięki niej na zimę
masz czapkę i szalik.
Gdy pójdziesz w góry,
ujrzysz ją na hali.
05